pragne zaprosic wszystkich zainteresowanych niezobowiazujaca gra w D2:LoD v.1.13 - tj. gra, ktora nie pochlonie calych dob, ani gra, ktora nie bedzie sie odbywala dzien po dniu - przez program hamachi.
chcialbym, by ta gra wygladala jak nastepuje:
1) nie uzywamy progamow modyfikujacych postaci jak ,,Hero Editor'' oraz po prostu nie ingerujemy w strukture i przebieg rozgrywki w sposob inny niz umozliwiony w oryginalnej grze udostepnionej przez jej tworcow. oznacza to, ze chce grac z kims, kto nie bedzie modyfikowac postaci celem przeprowadzenia jakiegos eksperymentu oraz nie bedzie komplikowac rozgrywki przekombinowaniem roznych strategii, taktyk, "dzinksow", ect.
2) nie tworzymy postaci ,,zawodowcow". w diablo jak i w zyciu moze sie powinac noga i nie chce stracic towarzysza potyczek z powodu pulapki w ,,Podziemiach Lupiezcow" lub zwyczajnego problemu z polaczeniem, ktory czestokroc z fotela wyglada tak, ze po paru minutach pysznej zabawy nagle ekran pokazuje jakas lokacje sprzed tego okresu czasu i nasze cialo z komunikatem ,,you are dead". stad g'woli utrzymania trwalej wiezi i przezycia spontanicznej, nienacechowanej paranoiczna potrzeba przetrwania przygody chce by byly to postaci nie-zawodowe.
3) przewiduje tzw. ,,duele" - swego czasu gralem z jednym malzenstwem, z ktorym mielismy taka zasade, ze pojedynki urzadzalismy zawsze po zakonczeniu jakiegos aktu i ,,z buta", bez wariacji. to miala byc zabawa i w rezultacie takiego podejscia byla to przednia zabawa -, ale chce by gracze tworzyli druzyne. stad zabraniam gry ,,po godzinach" na SP. z wlasnych doswiadczen wiem, ze gdy raz sie na to pozwoli pozniej sa same probemy bo kazdy chce ,,tylko zdobyc jakis fajny przedmiot od Wysokiej Rady" lub ,,chce tylko poklikac w hazardzie". wtenczas wspolna przygoda, jaka jest gra zespolowa traci na wazkosci i ostatecznie celem gry staje sie rywalizacja o lepszy item, lepszy skil, lepsze costam. a tego, jako przyszly Mistrz Gry sobie nie-zy-cze(!). gracze maja stworzyc wlasna swojskosc poprzez zachowanie odpowiedniej jakosci rozgrywki, ktora wymaga przedewszystkim rownych szans w grze, a to jest mozliwe jedynie w przypadku gdy gra jest wspolna przygoda, czasem tylko dla nas, dla naszych postaci, dla tego by sie wspolnie pobawic.
4) gramy przy zastosowaniu fukcji ,,/players8". to skutecznie rekompensuje potrzebe ,,expienia" oraz sprawia, ze gra nabiera swoistego *miesa*. przeciwnicy nie padaja po jednym czarze, a starcia zyskuja poniekad epicki charakter. z tego warunku nie rezygnuje.
5) nie ingerujemy w rozwoj indywidualny postaci graczy. sprawdzilem to sam, i wiem, ze nakazanie komus inwestowania zabojczynia w sztuki walki celem stworzenia w druzynie ogniwa do walki w zwarciu nie sprawdza sie z przyczyn psychologicznych. ktos, kto zle sie czuje w takim stylu rozgrywki nie bedzie wkladac do niego serca i w rezultacie gra z nim nie bedzie zadnym udogodnieniem, a obustronna udreka.
w tym miejscu pragne jednakze nadmienic, ze najlepiej gralo mi sie w tercecie postaci, ktore mialy wspolna taktyke gry. kazda postac pelnila jakas funkcje w gre i zespol, choc nie skladal sie wowczas z postaci kanonicznych, ktore maja ,,buildy wymaxowane" i winny zmiesc pol planszy samym swoim pojawieniem sie na mapie rozgrywek stanowil w calosci bardzo silna ekipe, ktora przy zastosowaniu czasem wirtuozerskich, czasem oklepanych i powszechnych, a czasem wrecz banalnych i trywialnych manewrow i nietendencyjnym rozwoju postaci uzyskala zdumiewajace rezultaty, mianowicie
- cala gra bez zgonu,
- tempo rozgrywki rowne, plynny jej przebieg
- skuteczne strategie improwizowane, dzieki zastosowaniu nietendencyjnych zdolnosci postaci
- rozgrywka barwna i ciekawa z uwagi na improwizacyjny jej charakter wynikajacy ze strategii gry zespolowej;.
oczywiscie nie obraze sie, gdy zagram w druzynie z Hammerem, Ordonem, ChLght i BS-em aczkolwek nie ukrywam, ze teskniej mi bedzie do spontanicznej gdy ,,na dziko" w w/w tercecie, ktory obyl sie bez synergii, slow runicznych, a gre przeszedl bez problemow nawet na poziomie trudnosci Pieklo.
6) gramy tylko w druzynie. gra pod nieobecnosc jednego z graczy tylko za Jego/Jej zgoda, przy aprobacie reszty zespolu. zakaz gry indywidualnej - prosze stworzyc nowa postac na SP i nia sie bawic -.
7) gramy postaciami, ktore tworzymy od nowa, po wspolnej naradzie. narada nie bedzie miec formy demokratycznych wyborow, bedzie to po prostu rozmowa nt. rozgrywki, majaca na celu umozliwic kazdemu z graczy przewidzenie, jak dalsza gra potoczyc sie moze i w zwiazku z tym pomoc przy dokonaniu wyboru, czym i jak grac. tu obowiazuje zasada zaufania i wymog szczerosci wobec innych graczy. w grze i tak wyjda oszustwa, a wspolna zabawa przy braku zaufania do wspotowarzysza jest niemozliwa wiec to takze warunek konieczny do przystapienia do rozgrywki.
gramy jakby to byl ,,pierwszy raz". oznacza to, ze gramy kierujac sie sentymentami, ciekawoscia, checia eksperymentowania i potrzeba przezycia D2 jak za pierwszym razem, po wybraniu opcji ,,graj w Diablo2". z tego tez powodu prosze wszystkich maniakow bicia rekordow w grze o zaniechanie prob gry ze mna. za to zapraszam tych, ktorzy po prostu chca sie wspolnie pobawic i przezyc emocje towarzyszace dawnym, dobrym czasom.
-,,moze zamiast Hammera zrobic paladyna z nawroceniem? niby kiepski skill, ale wtedy, gdy gralem pierwszy raz tak sie napalilem i nie wyszlo... moze warto by sprobowac?"
-,,ach ten moj nakromanta z wybuchem zwlok! tak dobrze mi nim szlo, az tu nagle musialem trafic na duriela w drugim akcie. i cala praca poszla na nic. moze by znow nim zagrac i sprobowac?"
ktoz z nas nie doswiadczyl takich wypadkow losowych jak te powyzsze? tworzac postac zgodna ze swoja natura i checia przezycia dobrej zabawy niejednokrotnie trafialismy na bariere nie do pokonania i musielismy wrew sobie przyznac sie do porazki i odstawic swojego pupila w kat, usunac i z czasem zapomniec.
jednakze w grze zespolowej... mozna znow sprobowac strategii ,,no go" na SP. reszta druzyny zrekompensuje braki indywidualne, a dzieki takiemu podejsciu rozgrywka bedzie barwna, ciekawa i sprawi, ze kazda postac bedzie ogniwem, bez ktorego nie mozna dalej funkcjonowac.
9) na rozgrywki sie umawiamy. rozgrywki nie beda za czeste bo pracuje, ale beda sie odbywaly. tak wiec prosze o kontakt tylko tych graczy, ktorzy sa w stanie zaakceptowac dluuugoterminowa rozgrywke, ale nie absorbujaca. tak wiec krotkoterminowe gry nie wchodza w rachube.;.
dlatego wlasnie apeluje do takich graczy, ktorzy chca sprobowac gry zespolowej, nie koniecznie najlepszej, najskuteczniejszej pod wzgledem formalnym tudziez nie przeznaczonej do bicia rekordow. taka gra wymaga cierpliwosci i podejscia do gry jak do odskoczni od zycia, nie jak do konkursu pieknosci. by ze mna grac trzeba miec poczucie humoru - nie tupet i zlosliwy charakter -, miec potrzebe przygody - nie ustanowienia nowego rekordu na najszybszy dead bosaa, najwiekszy dmg jakiegos skilla czy inna mrzonke -, zmysl wynalazcy - liczy sie spryt w grze. lepiej miec fajny, prosty pomysl na gozgrywke niz dojsc do sytucaji patowej, w ktorej jeden ele nie moze pokonac drugiego i tylko ganiaja w okol siebie jak kolki - i umiejetnosc gdy zespolowej - w grupie sila. dziwactwa i pozornie slabsze rozwiazania w zespole moga sie okazac wieszym atutem niz sprawdzone przepisy na postaci-armaty. a i rozgryka bedzie ciekawsza bo kazdy bedzie miec ambicje by dokonac niemozliwego oraz bedzie czuc przynaleznosc do grypy, ktora bez niego nie bedzie mogla normalnie funkcjonowac -.
jezeli nie jestes zainteresowany nie pisz.
jesli jednak czujesz, ze masz potrzebe przezycia takiej przygody to zaprzaszam serdecznie.
moj numer gg: 6667921;.
prosze o kontakt
pozdrawiam
sat
D2:LoD Hamachi MP, New Game
Rozpoczęty przez sat, 30 lip 2014 13:54
Brak odpowiedzi do tego tematu
#1
Napisano 30 lipca 2014 - 13:54
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych