Piwo i inne alkohole
Rozpoczęty przez Prezess, 08 cze 2006 11:15
134 odpowiedzi w tym temacie
#125
Napisano 11 lipca 2006 - 21:23
Ostatnio w Wawie, kolo centrum olimpijskiego wyczailem z kumplem zajebiste miejsce. Wyobrazcie sobie cos takiego:
- 10 minut do placu Wilsona
- Wokol laka, trawa, niedaleko stadnina koni, krzaki tez, jakby kogos parlo na pecherz lub odbyt
- Drzew kilka, jedno przewrocone, tworzace naturalna laweczke
- Absolutne zero psow
Siedzialem tam wczoraj z kumplem i dwoma kolezankami przez 3 godziny z hakiem. Zupki chinskie, duzo piwa, a takze buleczki. Kilka dni temu przez dwie godziny wchrzanialismy tam pieczona kielbase (przniesiona z pobliskiego sklepu), ogorki kiszone i kajzerki, popijajac to wodeczka.
Miejscowka, jak marzenie Sadze, ze polowe ze wszystkich wakacyjnych wieczorkow bede tam spedzac czas
- 10 minut do placu Wilsona
- Wokol laka, trawa, niedaleko stadnina koni, krzaki tez, jakby kogos parlo na pecherz lub odbyt
- Drzew kilka, jedno przewrocone, tworzace naturalna laweczke
- Absolutne zero psow
Siedzialem tam wczoraj z kumplem i dwoma kolezankami przez 3 godziny z hakiem. Zupki chinskie, duzo piwa, a takze buleczki. Kilka dni temu przez dwie godziny wchrzanialismy tam pieczona kielbase (przniesiona z pobliskiego sklepu), ogorki kiszone i kajzerki, popijajac to wodeczka.
Miejscowka, jak marzenie Sadze, ze polowe ze wszystkich wakacyjnych wieczorkow bede tam spedzac czas
#131
Napisano 11 lipca 2006 - 23:28
Nie chcialo mi sie wszytkich postow czytac ale patrzac na wasz wiek i opisy jakie to piwka pijacie i ile to nie wiem czy smiac sie czy plakac.
Osobiscie polecam (jesli liczy sie TYLKO efekt) kufel piwa z kieliszkiem wodki w srodku Kiedys nazwyalismy to U-bot bo sie tak powoli wynurzal
Dla degustacji to chyba Budweiser albo Tyskie
Osobiscie polecam (jesli liczy sie TYLKO efekt) kufel piwa z kieliszkiem wodki w srodku Kiedys nazwyalismy to U-bot bo sie tak powoli wynurzal
Dla degustacji to chyba Budweiser albo Tyskie
#134
Napisano 12 lipca 2006 - 10:30
U-Boota zapewne niedlugo sprobuje
Sol - moj pociag do alkoholi zaczal sie od mojej fascynacji meneli z Zoliborza. Mozna nimi pogardzac, ale to sa prawdziwi, najszczesliwsi ludzie na swiecie Raz przed juwenaliami pilismy z kumplem wino mojej roboty (ryzowka) i kumplowi strasznie nie smakowalo. Zaprosilismy wiec do koleczka pana Edzia bez palca. Pan Edzio przywital sie i daleismy mu do degustacji kieliszeczek. Powiedzial, ze przedni jabol =] Kumpel wiecej jednak pic nie chcial i sam obalilem ponad litr wina :/
Sol - moj pociag do alkoholi zaczal sie od mojej fascynacji meneli z Zoliborza. Mozna nimi pogardzac, ale to sa prawdziwi, najszczesliwsi ludzie na swiecie Raz przed juwenaliami pilismy z kumplem wino mojej roboty (ryzowka) i kumplowi strasznie nie smakowalo. Zaprosilismy wiec do koleczka pana Edzia bez palca. Pan Edzio przywital sie i daleismy mu do degustacji kieliszeczek. Powiedzial, ze przedni jabol =] Kumpel wiecej jednak pic nie chcial i sam obalilem ponad litr wina :/
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych